Następne w kolejności to pomadki Chanel. Od kiedy zaczęłam się interesować mazidłami do ust moim takim małym marzeniem stało się posiadanie klasycznej czerwonej z firmy Chanel. Zawsze wydawało mi się że fajnie mieć taki klasyk w swojej kosmetyczce:)
Od lewej: Rouge Coco "Paris" , Rouge Coco Shine "Chance" , Rouge Coco Shine " Boy" , Rouge Coco Shine "Misia"
Pomadka "Paris" jest niesamowicie kobiecym kolorem i właśnie takiego koloru szukałam od dawna:)Dla mnie jest to właśnie klasyk i w po nałożeniu tej pomadki czuję się niesamowicie kobieco :)
Od lewej: Rouge Coco "Paris" , Rouge Coco Shine "Chance" , Rouge Coco Shine " Boy" , Rouge Coco Shine "Misia"
Wiem że pomadki Chanel nie należą do tanich ale jeśli o mnie chodzi to nie żałuję ich zakupu ponieważ u mnie się dobrze trzymają na ustach, podoba mi się ich konsystencja :) ale nie ukrywam że cena powala ;/
Zdjęcia nie oddają ich pięknego koloru ( szkoda) np pomadka "Misia" ma w sobie takie drobinki ( niestety nie widać na fotce) które ślicznie mienią się na ustach, są bardzo drobno zmielone przez co nie wygląda to tandetnie ;)
Pozdrawiam Was i do następnego..... :*
ja mam rouge coco w odcieniu mademoiselle i ją uwielbiam ;) boy i misia bardzo mi się podobają ;:)
OdpowiedzUsuń@sia polecam boy bo jest śliczna na ustach;)))
OdpowiedzUsuńMi się właśnie z tego zestawienia `boy` najbardziej podoba :)
OdpowiedzUsuńNiestety tą w kolorze "Paris" zgubiłam w tym roku , paradoksalnie właśnie w Paryżu! Tęsknię za nią bardzo i chyba będę musiała zaopatrzyć się w nią po raz drugi :)
OdpowiedzUsuń