Pewnie kazdy z Nas dlugo czekał na ten słoneczny dzien:) Ja długo tęskiniałam za zimą i cieszyłam się nią jak dziecko ale nadszedł taki czas że zaczęłam mieć dość zimna, mrozów i tej szarości. Zaczęłam tęsknić za Australijską pogoda. Kiedy usłyszalam ze ma byc ok 20 stopni to bylam przeszczesliwa:) i wybralam sie do Krakowa:)
To miasto ma w sobie niesamowity urok i dusze....
Pogoda dopisala bylo bardzo duzo ludzi, w powietrzu czuc bylo nadchodzaca wiosne:)
....i czas na kebaba :) "chodzil" za mna od dawna:)
.... i czas na czekolade Wedla :)
Smoczek :)
Jak Wam minął ten cudowny sloneczny weekend?
Bo mój był naprawdę udany :)
Paaa :)
Mmm lubię wedlowską prawdziwą czekoladę, tylko ja zazwyczaj wybieram się do Wedla w Warszawie :)
OdpowiedzUsuńWeekend był piękny i u mnie także udany :)
mniamiii czekolada przepyszna :*
UsuńStraszliwie się obrażam że ja nic nie wiedziałam ;((((
OdpowiedzUsuńKochanie to byl bardzo spontaniczny i nieplanowany wypad :) ale koniecznie musimy sie zgadac moze uda nam sie spotkac :))))
Usuń:*****
Ok ;******
UsuńUwielbiam Kraków! Ale kebabów bardzo nie:)
OdpowiedzUsuńJa nie jem ich czesto ale teraz musialam sie skusic bo mialam ochote od dawna na dobrego kebaba :****
Usuńnie wracasz już do Au? :))
OdpowiedzUsuńKraków jest super :) ma mega klimat, bardzo lubię to miasto :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam też Kraków, muszę tam być przynajmniej raz w roku. Czekoladka pyszna.
OdpowiedzUsuńSuper to 6 zdjęcie.
mniam kraków i mniam kebab (od czasu do czasu of kors) ściski pięknoto!!
OdpowiedzUsuńjakiś rok temu z małym hakiem byłam po raz pierwszy w Kraku i zakochałam się w tym mieście :)
OdpowiedzUsuńkocham kraków, ale on jest tak daaaaleko ode mnie:( ;)
OdpowiedzUsuńMisia, a Ty coraz ładniejsza... jak tak można ;) wszystkie zdjęcia fajniutkie, ale trzecie zdjęcie <3 jestes bardzo fotogeniczna... zazdraszczam ;)
Uwielbiam pijalnie Wedla, zwłaszcza te urządzone w starym, przedwojennym stylu. W Galerii Mokotów ostatnio stworzyli nowoczesnego potwora - koszmarny wystrój - nie pasuje do Wedla.
OdpowiedzUsuńBTW, na swoim blogu zaproponowałam nowy (chyba) TAG: Bez czego nie zasnę, czyli co trzymam obok łóżka. Jestem bardzo ciekawa Twoich odpowiedzi, więc Cię otamowałam. Mam nadzieje, że znajdziesz chwilkę, żeby wziąć udział w zabawie :) Zapraszam :)
http://freshlinenblog.blogspot.com/2012/03/tag-bez-czego-nie-zasne-czyli-co.html
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, bardzo pogodny i radosny :) Pozdrawiam serdecznie :*
OdpowiedzUsuńw Krakowie jeszcze nie byłam, ale wszystko przede mną. ;)
OdpowiedzUsuńJa też lubię Kraków. Fajne zdjęcia :) Obserwujemy?
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Krakowie, ale to mój numer 1 na liście tegorocznych, wakacyjnych weekendów ;-)
OdpowiedzUsuń